[46] ,,NA SZLAKU TRUMIEN'' - PETER MAY [RECENZJA]




Tytuł: ,,Na Szlaku Trumien''

Autor: Peter May

Wydawnictwo: Albatros

Data wydania: 6 czerwca 2018 r.

Ilość stron: 381





 Wyspa Harris, Hebrydy Zewnętrzne.
Wyrzucony na plażę mężczyzna nie ma pojęcia, gdzie się znajduje ani kim jest. Stopniowo dowiaduje się kolejnych szczegółów o sobie: nazywa się Neal Maclean i zjawił się na Harris przed rokiem, by pisać książkę. Tyle że w jego komputerze nie ma po niej ani śladu. Jedyne, co znajduje w domu, to mapka z zaznaczoną trasą zwaną Szlakiem Trumien.

Wyspa Flannana.
Na niezamieszkanej wysepce archipelagu Hebryd Zewnętrznych, z której ponad sto lat temu w tajemniczych okolicznościach zniknęło trzech latarników, zostają znalezione zwłoki zamordowanego mężczyzny. Policja podejrzewa Macleana. A jemu trudno dowieść niewinności, skoro nadal niewiele pamięta i sam nie jest o niej przekonany.

Edynburg.
Karen Fleming, zbuntowana nastolatka, która od dwóch lat zmaga się z traumą po samobójstwie ojca naukowca, dostaje od jego przyjaciela dziwny list napisany przez ojca przed śmiercią. I budzi się w niej podejrzenie, że tata wciąż żyje, a za jego zniknięciem może stać koncern, w którym pracował

                                                                                                                                                              ~lubimyczytac.pl


 ,,Czasem wspomnienia z przeszłości nie spełniają naszych nadziei, gdy się do nich wraca.''


 ,,Na szlaku trumien'' jest opowieścią łączącą trzy początkowo odrębne wątki: wyrzuconego na brzeg Neala Macleana, który w tajemniczych okolicznościach traci pamięć, młodego detektywa George'a Gunna zajmującego się sprawą znalezienia w latarni morskiej na wyspie Harris zwłok mężczyzny oraz nastolatki Karen Fleming poszukującej ojca, który od blisko dwóch lat uważany jest za zmarłego.



Przyznam, że już sam opis książki Petera Maya bardzo mnie zaciekawił. Nie byłam pewna, czego konkretnie mogę spodziewać się po tym autorze, tak więc sięgnęłam po nią, nie mając wobec niej konkretnych oczekiwań. Pierwszym, co nad wyraz rzuca się w oczy, jest niezwykle plastyczny styl pisania Maya. Przedstawiane przez niego miejsca sprawiają wrażenie żywych, jak gdyby dostępnych na wyciągnięcie ręki, które znacząco pobudzają naszą wyobraźnię. Jest to dość rzadko spotykana cecha wśród pisarzy, za co oczywiście przypisuję autorowi plusa. Kreacja postaci oraz poprowadzenie wątku kryminalnego to dwie rzeczy, jakie zaprezentowały się tutaj na wysokim poziomie. Stworzenie nader ujmującego, przeplatanego nutą grozy w tle klimatu uczyniło lekturę jeszcze bardziej atrakcyjną.

 
Kryminały, thrillery bądź powieści sensacyjne są o tyle problematyczne, że ciężko jest napisać historię, która nie powielałaby pewnych wątków swoich poprzedniczek. W tej kwestii ,,Na szlaku trumien'' również mnie nie zawiodła. W książce pojawia się bowiem motyw pszczół, których wyginięcie byłoby katastrofalne w skutkach dla całego świata, o czym bardzo sprytnie próbuje nas uświadomić autor. Wplątując ich wątek w zawiłą intrygę krążącą wokół Neala Macleana, Peter May zaserwował nam kawał naprawdę interesującej literatury, jak najbardziej zasługującej na uznanie.



Jednak pomimo tych wszystkich pochlebstw oraz braku niespójności czy błędów w fabule, mam wrażenie, iż powieść nie do końca trafiła w mój gust. W pełni doceniam talent autora i z czystym sumieniem mogę polecić Wam ,,Na szlaku trumien'', której trzeba oddać bardzo dopracowaną, ciekawie przedstawioną historię. Zabrakło mi tutaj czegoś, co pozwoliłoby mi zapamiętać ją na dłużej, ale być może w Waszym przypadku sytuacja będzie malować się inaczej. 


Ocena - 6/10 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu

9 komentarze:

  1. Słyszałam co nie co o tym autorze i zastanawiałam się właśnie, czy sięgnąć po którąś z jego książek. ,,Na szlaku trumien'' na pewno będę miała na oku, bo bardzo mnie zaciekawiła!

    Pozdrawiam serdecznie ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Może się skuszę w przyszłości. Lubię wiele wątków w jednej powieści :) tytuł intryguje.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie moje klimaty. Ale niedawno przeczytałam świetną książkę, którą mogę Ci polecić - Chłopiec, który widział <3 Szybko się ją czyta, a fabuła jest rewelacyjnie skonstruowana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To są moje klimaty, ale ta książka od początku mnie jakoś właśnie nie chwyta i może nawet pewnego dnia spróbuję ją przeczytać, ale na pewno na razie mam zbyt dużo innych książek w kolejce. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba na chwilę obecną zrezygnuje z tej książki. Jakoś sam opis mnie nie zachęcił. A skoro nie czuję tego "czegoś" to na razie wolę nie "zmuszać się" do czytania :)

    Books Holic

    OdpowiedzUsuń
  6. Tym razem sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam i w sumie nie miałam w planach, a teraz tym bardziej po nią nie sięgnę. No chyba, że już faktycznie nie będę miała po co :D

    OdpowiedzUsuń
  8. nie czytałam jeszcze i w takim razie nie zamierzam ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam nigdy o tej książce i raczej po nią nie sięgnę.
    Pozdrawiam,
    https://recenzuje-od-ksiazki-strony.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

BOOKSTAGRAM

Najchętniej Odwiedzane Posty

SZUKAJ

WYŚWIETLENIA