➪ Zaklinacz Słów
Wschodnie opowieści przeplatane z historią ludzi różnych stron świata.
Nina i Gabriel - przyszła doktorantka i mężczyzna o niezwykłej mocy władania słowami.
Nina wyjeżdża do Londynu w celu ukończenia doktoratu o sztuce bajarstwa. Tam poznaje Gabriela - człowieka, z którym przemierzając dzielnice pięknego miasta zbiera opowieści od ludzi z najróżniejszych zakątków świata. Jednak wraz z każdą kolejną historią, kobieta uświadamia sobie, iż za wszystkimi usłyszanymi słowami kryje się drugie dno, a jej ukochany posiada ogromny dar...
Już od pierwszej chwili, gdy zobaczyłam okładkę tej książki w
internecie, obiecałam sobie, że któregoś razu będzie moja. I tak oto pewnego razu piękna i błyskotliwa przywędrowała w moje ręce.
Jest to jedna z pozycji, których nie da się konkretnie sprecyzować. W całej fabule nie ma nic, co dałoby się szczegółowo opisać lub po prostu powiedzieć, czego dotyczy dany fragment. ,,Zaklinacz słów'' to iście bajeczna historia. Nie raz przywołuje nam na
myśl czasy dzieciństwa, pokazuje lustrzane odbicie nas samych.
Niewiarygodnie mocno pobudza wyobraźnię do tego stopnia, iż dosłownie
KAŻDE słowo jest przesiąknięte czystą magią, jaka wypływa z książki.
Napisana bardzo bogatym językiem, niemalże namalowana słowami.
,,Szukanie nie polega na chodzeniu po ulicach i rozglądaniu się za kimś.
Szukanie to myśl, którą się urzeczywistnia. Czasem szuka się kogoś,
żeby znaleźć siebie.''
Brnąc przez pierwsze strony, mamy wrażenie lekko zagubionych, szukamy
konkretnego celu, do którego lektura mogłaby nas zaprowadzić. W końcu
dochodząc do głównego punktu powieści, czujemy tę niepohamowanie rosnącą
adrenalinę mówiącą nam: ''Tak, tak, to właśnie tutaj kończy się
opowieść!''. Jednak opowieść a cała historia to wbrew pozorom dwa
odmienne pojęcia.
,,Różnica między książką a opowieścią polega na tym, że książka jest czymś skończonym, zamkniętym i dokonanym, a podawana z ust do ust opowieść nie zna ograniczeń. Obu trudno byłoby istnieć bez siebie nawzajem, ale to książka nadaje ostateczny kształt opowieści i zapewnia jej stałe miejsce w ludzkiej pamięci. Opowieść traci wolność z chwilą, w której zostanie spisana, zyskując w zamian życie wieczne.''
Samą książkę kończy niedługi epilog, wyjaśniając pozostałe
niedopowiedzenia. Nie jestem w stanie opisać czym konkretnie jest ta
historia, czego może nas nauczyć ani czemu w tak bezprecedensowy sposób
skradła moje serce. To po prostu trzeba przeżyć, wchłonąć całym sobą, a
przede wszystkim chcieć zobaczyć oczami wyobraźni. Wyciągnąć z
najgłębszych zakamarków ludzkiej duszy, kłębiące się w niej nieustannie
wszelkie ukryte uczucia i emocje, a na końcu zwyczajnie ją zrozumieć.
Pozwolić stanąć prawdzie twarzą w twarz i dać uwolnić się naszej własnej
opowieści, by odkrywali ją coraz to inni ludzie. To właśnie oni tworzą
historię. Każdy z nas bez wyjątku.
Przepiękna do ostatniej strony, cudowne wydanie, niesamowity przekaz.
Żywa bajka.
,,Czasem ktoś obcy musi powiedzieć nam coś, co już sami wiemy, ale boimy się do tego przyznać. Bywa, że łatwiej nam uwierzyć komuś, niż zaufać sobie.''
Ocena - 10/10
❤
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce i chyba zacznę się za nią rozglądać. :)
Pozdrawiam :)
recenzjeklaudii.blogspot.com
Gorąco polecam! Wydaje mi się, że specyfika książki w tym przypadku nikogo do siebie nie zniechęci; kwestia tego, w jakim stopniu nam się spodoba :> Ja osobiście jestem oczarowana *-* I bardzo miło mi słyszeć, że komuś przydała się recenzja!
Usuń