Tytuł: ,,Światło, Które Utraciliśmy''
Autor: Jill Santopolo
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 5 lipca 2017 r.
Ilość Stron: 304
,,Nauczyłeś mnie, że zawsze trzeba szukać piękna. W ciemności, w ruinach
potrafiłeś odnaleźć światło. Nie wiem, jakie piękno i jakie światło
teraz odnajdę. Ale spróbuję. Zrobię to dla ciebie. Bo wiem, że ty
zrobiłbyś dla mnie to samo.
Lucy i Gabe poznali się 11 września 2001 roku. Gdy wieże WTC runęły, a pył przykrył Nowy Jork, zrozumieli, że życie jest zbyt kruche, by przeżyć je bez pasji i emocji. I zbyt krótkie, by nie być razem.
Wkrótce jednak Gabe postanawia przyjąć pracę reportera na Bliskim Wschodzie i wtedy wszystko się zmienia. Lucy dowiaduje się o jego decyzji w dniu, w którym produkowany przez nią program telewizyjny zdobywa nagrodę Emmy. Dzień jej triumfu staje się też dniem, w którym coś nieodwracalnie się kończy. W kolejnych latach Lucy będzie musiała podjąć niejedną rozdzierającą serce decyzję. Czy pierwsza miłość okaże się też ostatnią?''
Lucy i Gabe poznali się 11 września 2001 roku. Gdy wieże WTC runęły, a pył przykrył Nowy Jork, zrozumieli, że życie jest zbyt kruche, by przeżyć je bez pasji i emocji. I zbyt krótkie, by nie być razem.
Wkrótce jednak Gabe postanawia przyjąć pracę reportera na Bliskim Wschodzie i wtedy wszystko się zmienia. Lucy dowiaduje się o jego decyzji w dniu, w którym produkowany przez nią program telewizyjny zdobywa nagrodę Emmy. Dzień jej triumfu staje się też dniem, w którym coś nieodwracalnie się kończy. W kolejnych latach Lucy będzie musiała podjąć niejedną rozdzierającą serce decyzję. Czy pierwsza miłość okaże się też ostatnią?''
,,Śmierć sprawia czasem, że ludzie garną się do życia.''
Historia Lucy i Gabe'a to pozornie jedna z tysiąca innych, podobnych do
siebie opowieści miłosnych, która przeżywszy różne wzloty i upadki,
ostatecznie zakończyła się głośnym happy endem lub wielką tragedią. Nic
bardziej mylnego, ponieważ gdy weźmiemy tę książkę do ręki, przyjrzymy
się jej okładce, a także zbadamy dokładnie, co mieści się na jej tylnej
części (konkretniej rzecz mówiąc opis oraz umieszczony na górze cytat),
od razu zmienimy zdanie.
Pierwszym co rzuca się w tym przypadku w oczy jest forma, w jakiej
postanowiono napisać cały tekst. Główna bohaterka opowiada nie nam, ale
swojemu ukochanemu wydarzenia, które dzielili razem bądź osobno,
zwierzając się ze swoich rzeczywistych pragnień i uczuć. Przez cały czas
zastanawiało mnie, co takiego przytrafiło się tej dwójce, że kobieta
postanowiła podzielić się szczegółami ze swojego osobistego życia,
przytaczając sprawy z przeszłości, począwszy od ich pierwszego
spotkania. Zwracam bardzo dużą uwagę na zakończenia, a ponadto przy tylu
przeczytanych lekturach mało która książka potrafi doprowadzić mnie do
płaczu. Ta jednak mnie wzruszyła. Nie było żadnego wodospadu łez ani nic
w tym stylu, ale dotknęła mnie gdzieś od środka i to dosyć głęboko.
Miałam wrażenie, iż autorka zawarła w tym utworze dużą cząstkę samej
siebie. Tak jak wspomina w podziękowaniach: ,,Pierwszy szkic powieści
(...) powstał w 2012 roku, po tym jak zakończył się związek mający trwać
wiecznie.''. ,,Światło, Które Utraciliśmy'' już od pierwszej strony
jest przepełnione tak sporą gamą emocji, że jedynie osoba doświadczona
przez równie silne przeżycia jest wstanie oddać ich wielkość na
papierze. Śledząc kolejne części fabuły, przeżywałam razem z Lucy każdy
mniej lub bardziej znaczący moment w jej życiu, razem z nią podejmowałam
wszelkie decyzje oraz przechodziłam ze stanu satysfakcji w
rozczarowanie, zahaczając po drodze o wewnętrzne rozdarcie każące mi się
zastanowić, co zrobiłabym, będąc na miejscu tej kobiety.
Rozdziały są tutaj stosunkowo krótkie, a tekst czyta się z taką łatwością i zaciekawieniem, iż kilka godzin w zupełności wystarczy, by dotrzeć do ostatniej strony. Co najlepsze, cała książka przepełniona jest krótkimi, lecz trafnymi prawdami na temat otaczającego nas świata, które wplecione w dialogi lub przemyślenia bohaterki zmuszają nas do samodzielnych refleksji. Magda z Instagrama @magda.reads napisała, że można ją spokojnie porównać do twórczości Cecelii Ahern czy Jojo Moyes. Ma rację, dlatego jeśli lubicie którąkolwiek z tych pisarek, ,,Światło...'' będzie dla Was pozycją obowiązkową. A nawet jeśli nie, to i tak ją kupcie, wypożyczcie bądź chociażby ściągnijcie w wersji elektronicznej, gdy już pojawi się taka możliwość.
Jill Santopolo stworzyła prawdziwy rollercoaster składający się ze
skrajnie różnych od siebie uczuć, które dotknął nas podczas czytania
owej książki.
Uwielbiam momenty, kiedy mogłabym rozprawiać o danej lekturze bez końca. Jeśli książka ma coś do powiedzenia, znaczy, że jest warta przeczytania.
Dlatego nie zastanawiajcie się i 5 lipca w dniu premiery zamówcie własny egzemplarz.
Uwielbiam momenty, kiedy mogłabym rozprawiać o danej lekturze bez końca. Jeśli książka ma coś do powiedzenia, znaczy, że jest warta przeczytania.
Dlatego nie zastanawiajcie się i 5 lipca w dniu premiery zamówcie własny egzemplarz.
,,Jeśli możesz komuś pomóc, jeśli potrafisz coś dobrze robić i zmienić świat, to powinieneś działać.''
Ocena - 9/10 ★
Za przedpremierowy egzemplarz dziękuję bardzo
Wzruszająca bardzo! <3 Czytało się ją jednym tchem :) A ja uwielbiam takie historie miłosne :)
OdpowiedzUsuńPrawda! ♡
UsuńZgadzam się z prawie każdym słowem, które napisałaś. Nie porównałabym autorki tej książki do Cecelii Ahern ani Jojo Moyes, bo czytałam twórczość obu tych autorek i żadna mi się nie podobała. Natomiast "Światło.." bardzo mi się spodobało. Wzruszenie dopadało mnie nieraz i coś przeczuwam, że jeszcze kiedyś do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xx
http://slowoposlowie.blogspot.com/
A to widzisz, jednak też wszystko zależy od gustu :D ja obie autorki bardzo lubię i gdzieś tam troszeczkę mogłabym porównać Światło do Love Rosie, ale koniec końców te dwie książki sporo się od siebie różnią. Cieszę się natomiast, że zgadzasz się z pozostałymi rzeczami, o których wspomniałam w recenzji ^^
UsuńBoże... ja muszę to przeczytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
Zapraszam również do mnie. :)
http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/
KONIECZNIE :D♡
UsuńCiekawi mnie ta pozycja, właśnie dodałam do listy! :)
OdpowiedzUsuńDobrze zrobiłaś :D
UsuńIdealnie trafiłam, bo właśnie szukałam recenzji tej książki. Po Twojej opinii na pewno ją kupię :) Krótkie rozdziały to zdecydowany plus. Tylko właśnie nie lubię twórczości dwóch wspomnianych autorek, dlatego mam nadzieję, że nie jest aż tak bardzo podobna do ich powieści :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Oliwia :")
Myślę, że porównanie do tych dwóch autorek nie będzie miało tutaj nic do rzeczy :D Ja osobiście uwielbiam obie z nich, więc wspomniałam o tym jako o pozytywnym aspekcie, jednak ,,Światło..." jest na swój sposób wyjątkowe i również pod wieloma względami inne od pozostałych książek ^^
UsuńUwielbiam tę książkę. Właśnie ją skończyłam i jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńSkryta Książka
Nie tylko Ty kochana :*
UsuńOj tak, tak, tak. Kolejna bardzo pochlebna recenzja tej książki. Jestem już w 200 procentach przekonana do "Światła, które utraciliśmy". Poza tym maa przepiękną okładkę. Po prostu muszę ją mieć na półce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Babskie Czytanki
To must have w Twojej biblioteczce!
UsuńZdecydowanie nie moje klimaty :/ Wszystkim tak się podoba, ale ja bym się w niej po prostu nie odnalazła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
W takim razie nic na siłę :D Wiadomo, kwestia gustu, jednak mimo wszystko i tak naprawdę polecam :)
UsuńTo zdjęcie jest piękne <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To Read Or Not To Read
Dziękuję ślicznie! <3
UsuńPiękne zdjęcie i ciekawy blog - zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam wrażenie, że Santopolo niedługo wyjdzie mi z lodówki. Na blogosferze co druga recenzja jest właśnie o "Świetle...", a co więcej, każda wyraża same pozytywy - dlatego nie pozostanę obojętna :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie, Patty z bloga pattbooks.blogspot.com
Bardzo miło mi to słyszeć! Super, że zostajesz na dłużej <3
UsuńNaprawdę warto się zainteresować tę książką, wszystkie pozytywne opinie nie są ani trochę przesadzone :D
Z przyjemnością sięgnę po tę książkę, może jeszcze nie teraz, ale jak najbardziej tytuł już utrwalił mi się w pamięci. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Trudno go nie przegapić :D Sięgnij w wolnej chwili ^^
UsuńWszyscy tak zachwalają tę historię, że MUSZĘ ją poznać. :)
OdpowiedzUsuńOBOWIĄZKOWO :D
UsuńKolejna książka, która cierpliwie czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze