Jestem pewna, że ci, którzy nie czytali jeszcze ,,Twierdzy Kimerydu'', wiedzą o co się rozchodzi. Na Instagramie nie trudno natknąć się na tę książkę, a co za tym idzie, bardzo pochlebne opinie.
I słusznie, jest co chwalić.
Oryginalny pomysł na fabułę oraz piękne grafiki z bohaterami przyciągają już od pierwszej chwili.
Co więcej, lektura może poszczycić się przesympatyczną autorką, z którą miałam okazję przeprowadzić mały wywiad.
Chętni poznania bliżej pani Magdaleny Pioruńskiej?
Zjedźcie na dół i zerknijcie na naszą rozmowę ⬇
Kilka słów o autorce
twórca i redaktor naczelna Szuflady, prezes Fundacji Szuflada.
Koordynatorka paru literackich projektów w Opolu w tym Festiwalu
Natchnienia, antologii magicznych opowiadań o Opolu, odpowiadała za blok
literacki przy festiwalu Dni Fantastyki we Wrocławiu. Z wykształcenia
politolog, dziennikarka, anglistka i literaturoznawczyni. Absolwentka
Studium Literacko- Artystycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Sama
też próbuje swoich sił w roli nauczyciela kreatywnego pisania. Dotąd
wydała książkę poświęconą rozpadowi Jugosławii, zbiór opowiadań fantasy
"Opowieści z Zoa", a także jej tekst pojawił się w antologii fantasy:
"Dziedzictwo gwiazd". Autorka powieści "Twierdza Kimerydu". W życiu
wyznaje dwie proste prawdy: "Nikt ani nic poza Tobą samym nie może
sprawić byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy" oraz "Wolność to stan
umysłu."
➡ Z tworzeniem literatury fantasy
miała Pani styczność jako współautorka zbioru trzydziestu trzech opowiadań
zatytuowanych ,,Dziedzictwo Gwiazd", jednak ,,Twierdza Kimerydu" to
Pani pierwsza, samodzielna powieść tego gatunku. Dlaczego akurat fantastyka?
✎ Miałam też styczność
przy kilku innych okazjach. ;) No cóż, myślę, że najlepiej czuję się w tym
gatunku, ponieważ mogę puścić wodze fantazji. Poza tym tworzenie nowego świata
od podstaw daje autorowi pełną wolność w wymyślaniu jego zasad i kreowaniu
postaw bohaterów oraz głównej osi konfliktu. Próbowałam swoich sił w wielu
różnych gatunkach literackich, ale fantastyka najbardziej przypadła mi do
gustu. Mam bardzo bujną, barwną wyobraźnię. Mocno interesuję się również
psychologią i rozwojem osobistym. Na studiach z kreatywnego pisania szczególnie
zainteresowały mnie warsztaty tworzenia postaci, a w fantastyce mogę sobie
pozwolić na dalej posunięte eksperymenty z ludzką psychiką i raczej unikam przy
tym zarzutu, że tworzę nieprawdopodobne postacie.
➡ Czyli widzę, że mamy ze sobą coś wspólnego. Ja
również w dużej mierze interesuję się psychologią i w żadnym wypadku zarzut
dotyczący tworzenia przez Panią nieprawdopodobnych postaci nie wchodziłby w
grę. Tak jak mówią, ludzka psychika pozostaje niezbadana.
✎ Zgadzam się, choć musisz przyznać, że
przywykliśmy do powielania schematów w literaturze i również w filmie. A ludzka
psychika to bardzo złożona rzecz. Nie da się dopasować człowieka pod schemat. W
zależności od okoliczności i nastrojów podejmujemy różne decyzje. Czasem ich
żałujemy, czasem w milczeniu godzimy się z ich konsekwencjami. Myślę, że
najtrudniej jest spojrzeć prawdzie prosto w oczy. Lepiej za mocno się nie
zastanawiać, co nami konkretnie kierowało, lepiej zrzucić odpowiedzialność na
kogoś innego... Jesteśmy leniwi, uciekamy przed odpowiedzialnością, a to
przecież najprostsza droga do przekazania naszego życiowego steru w cudze ręce.
A na czym w końcu polega wolność?
➡ Pięknie powiedziane! W naszym przypadku można
byłoby rozprawiać na ten temat godzinami, zatem powracając do głównego wątku
naszej rozmowy, muszę przyznać, że w
żadnej innej książce nie spotkałam się z postaciami będącymi pół ludźmi, pół
dinozaurami. Skąd taki pomysł na fabułę?
✎ Chciałam, żeby było dziwnie. Wspomniałam Ci wyżej, że głównie koncentruję się na psychologicznym podłożu zachowań moich postaci. Lubię odważne rozwiązania. Wiąże się to z moim przekonaniem, że w codziennym życiu bardzo mocno podlegamy szufladkowaniu, dajemy się zwieść pozorom. Stare przysłowie mówi jednak, że tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono. Moi bohaterowie nie mieli więc być łatwi, mili, przyjemni w odbiorze i przyjacielscy. Mieli wzbudzać w czytelniku niepokój. Tak naprawdę, jak powiedział Teobald Elasmos, liczy się tylko nasza postawa, nasze wybory w obliczu istotnych wydarzeń. To powinno nas najbardziej charakteryzować, a nie to, z kim śpimy, czy nie śpimy, jak żyjemy i kogo tym wkurwiamy bądź nie. Myślę, że jesteśmy uczeni oceniania, porównywania się do innych, ciągłego niepokoju, o to jak wypadniemy w oczach ludzi.
Natomiast
dinozaury towarzyszyły mi od najmłodszych lat. Park Jurajski był
pierwszym filmem, na który poszłam do kina. Ale tak naprawdę dinozaury
powróciły do mnie na wspomnianych wyżej studiach kreatywnego pisania w
Krakowie. Na poetyckich warsztatach miałam stworzyć wiersz, używając tylko
konkretnego zasobu słownictwa, a ponieważ nie przepadam za poezją, napisałam
wtedy wiersze o Ono i jego Pani z dialogami i senną, nieprawdopodobną narracją.
Ono z wyglądu przypominało właśnie drapieżnego dinozaura, chociaż nie miało
płci i z założenia było niepoznawalne. Miało za to jedną cechę
charakterystyczną: pomarańczowe oczy. :)
➡ W książce poruszane są tematy takie jak
homoseksualizm czy problemy z określeniem swojej tożsamości płciowej
(rozdwojenie jaźni, z którym zmagał się Tuliusz). Nie bała się Pani, jak
bohaterowie zostaną przez to odebrani przez czytelników?
✎ Nie. Mówiłam już o tym w jednym
z wcześniejszych wywiadów, że nie boję się kontrowersyjnych tematów, nie są też
dla mnie niewygodne. Na portalu, którego jestem naczelną: Szuflada.net, mamy
nawet dział poświęcony literaturze genderowej. Jak wspomniałam wyżej: dla mnie
liczą się postawy, a nie orientacje seksualne, czy inne wyznaczniki podziału
ludzi na dobrych i złych. Szukam prawdziwych odpowiedzi. Wiesz, myślę, że
ludzie w ogóle mają wiele, ukrytych twarzy. Społeczeństwo zmusza nas do
przybierania masek, powielania kłamstw.
➡ Osobiście bardzo się cieszę, że na naszym polskim
rynku mamy autorów, którym niestraszne są obecnie panujące tematy tabu. Mimo
odmiennych zdań wśród ludzi myślę, iż warto przyjrzeć im się z bliska choćby
dlatego, że można dojść do naprawdę interesujących konkluzji na temat natury
człowieka.
✎ Dla mnie to nie są tematy tabu.
Może dlatego, że za mocno w nie wniknęłam i lubię po nie sięgać. Nie wiem, co
mogę jeszcze dodać. Taki jest świat: pełen odcieni szarości, fioletu, zieleni,
czerwieni, błękitu... Czerń i biel znajdują się na dwóch przeciwległych
stronach tęczy. Cały czas będę podkreślać, że chodzi mi o tę naszą zdolność do
oceny innych ludzi. Chcemy czuć się lepsi, a przez to czuć się lepiej ze sobą.
Zanim zaczniesz się wypowiadać na jakiś temat, sam go dobrze poznaj i
przeanalizuj. Jeśli opierasz się tylko na tym, co mówią ludzie, to tak naprawdę
nic nie wiesz.
➡ Teraz pytanie, na które nie każdy autor chce
odpowiadać, ale muszę spróbować, bo zżera mnie ciekawość! Który z bohaterów
jest Pani faworytem?
✎ Taniel Mollina. :) Dlatego, że
uwielbiam, kiedy moi bohaterowie sami mnie zaskakują. Tak było z Tanielem. Na
początku nie podejrzewałam go o ten fantastyczny brak moralności i wręcz
zwierzęcą pewność swoich umiejętności, płynącą z całkowitego zespolenia z
naturą. Taniel jest silny na każdy z możliwych sposobów. Poza tym Tyrs bez
Taniela jest też kimś innym niż Tyrs z Tanielem. Zauważyłaś?
➡ Zgadzam się, Taniel jest swego rodzaju
nieodzownym elementem do poznania w pełni osobowości Tyrsa.
✎ Zastanawiam się, z czego to
wynika. Może chodzi o to, że Taniel zmusił Tyrsa, żeby określił swoją tożsamość
i tym samym już przy samym swoim urodzeniu, zaskarbił sobie jego dozgonną
wdzięczność. A nic tak nie wzmacnia poczucia jego wartości, jak świadomość, że
wie, kim jest i nie daje sobie wmówić, że mógłby być kimś innym. Dlatego
faworyzuje najmłodszego brata, co kładzie się też cieniem na jego relacje z
pozostałym rodzeństwem. W ogóle bardzo lubię wszystkie wątki, związane z
rodziną Mollinów. Mają bardzo ciekawą dynamikę.
➡ Być może jeszcze nie wszyscy słyszeli, ale
obecnie czekamy na kontynuację ,,Twierdzy...". Czego możemy się spodziewać
w drugim tomie? Jest szansa na jakiś mały spoiler?
✎ Czemu nie. :) Myślę, że epilog
pierwszej części już wiele zdradza. Po pierwsze zmieniają się główni
bohaterowie, akcja toczy się dziesięć lat po zrównaniu Twiedzy Kimerydu z
ziemią. Świat jest już inny. Akt sprzeciwu Teobalda Elasmosa i kontynuacja jego
spuścizny przez Tyrsa i Tycjana, doprowadziły do powolnego, acz skutecznego
naruszenia systemów totalitarnych. Oczywiście najbardziej ucierpiała Europa i
to tam będzie toczyć się część wydarzeń w książce. Druga część pokazuje
natomiast mozolne tworzenie niepodległego, afrykańskiego państwa i
kształtowanie się charyzmy silnego przywódcy. Pewnie domyślasz się, kto nim
będzie. Przewiduję dużo intryg politycznych, niespodziewanych zwrotów akcji,
poszukiwań własnej tożsamości i oczywiście romanse. Może nawet komuś się
wreszcie uda stworzyć zdrowy, funkcjonalny związek, choć tego nie obiecuję.
Wrodzony cynizm może mi na to nie pozwolić.
➡ Ja w dalszym ciagu liczę na rozwój relacji Tyrsa
i Anny. Ciekawi mnie, w jakim (tym razem) kierunku pójdzie ich znajomość!
✎ Aktualnie nie wiem, czy pojawi się taki kierunek.
Tak, Anna wraca w drugiej części i ma też ważne zadanie do wykonania. Z Tyrsem
dzieli ją jednak teraz nie tylko wyznawana ideologia, ale też dobry kawałek świata.
Tyrs zaś zajmuje się tym, co umie najlepiej: budową własnego państwa. Mam też
wrażenie, że on nie nadaje się do związków. Ma silną osobowość, jest też mocno
skoncentrowany na sobie. Tworzenie relacji wymaga natomiast poświęcenia,
otwartości, pielęgnowania więzi, tolerancji... Czy wszyscy muszą być szczęśliwi
w miłości?
➡ Jeśli to ma oznaczać mocne odbiegnięcie od
schematu kontynuacji książek, w których prędzej czy później dwójka
potencjalnych kandydatów do związku łaczy się w parę, to nie mogła Pani trafić
lepiej! W końcu dostaniemy coś innego od reszty. A skoro mowa o rzeczach
wyróżniających się, przyznaję, że uwielbiam komiksy oraz wszelkie ilustracje
wykonane przez Annę Niemczak! Czy w kolejnej części możemy liczyć na nieco
więcej grafik umieszczonych w tekście? Nie ukrywam, że jeszcze bardziej umilały
mi czytanie.
✎ Myślę, że tak, choć na wywiad o grafikach do
"Twierdzy Kimerydu" powinnaś umówić się z Anią. Ja tylko wiem, że
jestem tyranem i mam niekończące się wymagania, którym trudno sprostać. Ania
daje sobie ze mną radę i bardzo ją za to podziwiam. ;)
➡ Abstrahując od Tyrsa i całej reszty, być może
zdradzi nam Pani, jakie pozycje książkowe są Pani ulubionymi? Którego z autorów
literackich mogłaby Pani nazwać swoim inspiratorem?
✎ Staram się na nikim nie wzorować. Sklejam w
całość, plączące mi się po głowie klisze kulturowe, a potem wywracam je do góry
nogami. Czerpię z tego przyjemność. Jestem jak Tyrs, lubię prowokować, a potem
lubię się przyglądać efektom moich prowokacji. Z natury szybko się nudzę,
jestem złośliwa i niecierpliwa. Chcę wszystko na już, mam niewyczerpane zasoby
energii. Wierzę w mój talent i wierzę, że to wystarczy. Aktualnie wróciłam
wreszcie do intensywniejszego czytania – nie ukrywam, że za sprawą Instagrama.
W ręce wpadło mi parę, interesujących pozycji. We wczesnej młodości
zaczytywałam się twórczością Aleksandra Dumas, jestem szaloną fangirl
"Trzech Muszkieterów". Czytam też komiksy i mangi. Na wszystko w
życiu przychodzi czas, wiesz? Również na poznawanie nowych, inspirujących książek
bądź też poddawanie ich w wątpliwość.
➡ A czy jest jakaś książka lub nawet seria książek,
z którą zapoznała się Pani w ostatnim czasie i która wyjątkowo zapadła Pani w
pamięć?
✎ Aktualnie czytam serię Maggie
Stiefvater o Kruczych Chłopcach. Jest tam kilka ciekawie zarysowanych
osobowości i za nimi podążam. Poza tym podoba mi się atmosfera tych książek i
subtelny, poetycki język autorki. Ostatnio czytałam też książki Tommego
Wallacha: Przed końcem świata oraz Dzięki za tę podróż. Mocne,
filozoficzne Young Adults i tak samo napisane
obrazowym językiem. A z innej półki polecam zbiór opowiadań serbskiej
pisarki Jeleny Lengold Jarmarczny Kuglarz – to bardzo dojrzała proza
kobieca, która zawiera też kilka udanych eksperymentów z narracją.
➡ Fani Kruczego Cyklu powinni być po takiej
odpowiedzi usatysfakjonowani :D Na koniec dodam, iż mam ogromną nadzieję, że
,,Twierdza Kimerydu" dotrze do jeszcze większej skali czytelników,
ponieważ jak najbardziej na to zasługuje. Potocznie mówiąc, wykonała Pani kawał
dobrej roboty!
✎ A ja mam nadzieję, że Twierdza Tytonu
będzie jeszcze lepsza od pierwszej części pod względem warsztatowym i także nie
zawiedzie tempem narracji, a nowi bohaterowie złamią kilka stereotypów.
Dziękuję za rozmowę!
(autorką wszystkich grafik jest Ania Niemczak
Strona internetowa - aniemczak.carbonmade.com
Instagram - @anianiemczak)
_______________________________________________________________________________________________________
I ja również dziękuję bardzo
pani Magdalenie Pioruńskiej za świetną rozmowę!
(zresztą nie tylko tę jedyną)
⬇
Dajcie znać, jak Wam się podobało!
O autorce czytam pierwszy raz, jej książka także nigdy nie rzuciła mi się w oczy. Jednak wiem, że po tym wywiadzie to się zmieni i jak najszybciej będę chciała zdobyć "Twierdzę Kimerydu". Uwielbiam tego typu książki <3
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad!
Pozdrawiam i zapraszam do mnie, Patty z bloga pattbooks.blogspot.com
Na pewno Ci się spodoba! Gorąco polecam ♥
UsuńAle piękne zdjęcia! Wywiad też wyszedł super, razem z autorką zachęciłaś mnie do przeczytania Twierdzy Kimerydu :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jak na fantastykę prezentuje się naprawdę świetnie, a sama autorka jest bardzo sympatyczną osobą :D Przeczytaj koniecznie!
UsuńA ja jeszcze raz dziękuję Ci za wywiad, Twoja w tym też zasługa, że fajnie nam się rozmaawiało. ;)
UsuńObie fajnie i łatwo się dogadałyśmy, więc tym bardziej się cieszę :D
UsuńWidziałam na niektórych profilach na ig zdjęcia tej książki, ale jak do tej pory nie miałam okazji jej przeczytać. A szkoda, bo autorka wydaje się bardzo inteligentną i ciekawą osobą. Większość jej odpowiedzi można byłoby upchnąć do książek jako cytaty.
OdpowiedzUsuńOgólnie uwielbiam czytać takie wywiady, pozwalają bliżej poznać daną osobę, a ten wyszedł wyjątkowo dobrze!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia,
xZaksiążkowanax
Dziękuję! :) Wychodzi na to, że jestem przeintelektualizowana. ;) pozdrawiam, Magda :)
UsuńPani Magda to strasznie miła kobieta, w dodatku genialnie pisze! Świetny wywiad <3
OdpowiedzUsuńhttp://rozczytane.blogspot.co.uk/
Lubię być strasznie miłą kobietą, a poza tym nasz wywiad też bardzo pozytywnie wspominam. :) pozdrawiam! ;)
UsuńPodpisuję się pod tym :D
UsuńInteresujący wywiad. Nie znam twórczości autorki, ale postaram się w wolnej chwili to zmienić.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz nadrobić :D
UsuńŚwietny i bardzo interesujący wywiad!
OdpowiedzUsuń"Twierdza Kimerydu" to rzeczywiście baaardzo dobra książka - udało mi się ją przeczytać w weekend i przepadłam totalnie. A Magdalena to przesympatyczna osoba z szeroko otwartym umysłem, co jest tylko jedną z jej zalet. ♥
Ludzie, jeśli jeszcze nie przeczytaliście tej książki, to ja nie wiem, co robiliście przez cały ten czas!