[29] ,,REPLIKA'' - LAUREN OLIVER [PRZEDPREMIEROWO]





Tytuł: ,,Replika''



Autor: Lauren Oliver



Wydawnictwo: Moondrive, Otwarte



Data wydania: 5 lipca 2017 r.






Gemma ma kompleksy. Od zawsze była chorowita i dużo czasu spędzała w szpitalach – nosi po nich pamiątkę w postaci blizny w okolicy serca. W szkole koleżanki jej dokuczają, chłopaki z klasy nie interesują się nią i nie ma przyjaciół. Rodzice chcąc wynagrodzić córce trudne dzieciństwo, trzymają ją pod kloszem, ale to nie wpływa dobrze na Gemmę. Gdy pojawia się okazja wyjazdu na wycieczkę na Florydę, dziewczyna postanawia wyrwać się ze swojej miejscowości i na chwilę zapomnieć o swoich troskach. Niestety, w ostatniej chwili rodzice zakazują jej wyjazdu. Gemma podsłuchuje ich rozmowę i dowiaduje się, że ma to związek z tajemniczą kliniką w Heaven, znajdującą się na wyspie niedaleko miejsca, gdzie miała jechać. Postanawia więc uciec z domu i sprawdzić, co tak naprawdę tam się stało. Jakie tajemnice odkryje? I co łączy ją z Lirą, dziewczyną, którą spotka na swojej drodze?
Dwie dziewczyny, dwie historie, jedna zapierająca dech w piersiach powieść. Poznaj losy Gemmy i Liry w niezwykłej formie. W każdym momencie możesz odwrócić książkę i spojrzeć na wydarzenia oczami drugiej bohaterki.

                                                                                                                                                                                  ~lubimyczytac.pl


,,Ludzie, których powinniśmy znać najlepiej, okazują się obcy, a ci niemal obcy nagle stają się jak rodzina.''


,,Replika'' to jedna z tych książek, które miały skuteczną reklamę i pomysł 'na siebie'. Każda strona okładki to inna bohaterka - na jednej mamy Gemmę, na drugiej zaś Lirę, dzięki czemu książkę możemy czytać aż na 3 sposoby

  •   na początku część opisywaną przez Gemmę, a następnie przez Lirę
  •   zaczynając od Liry, a kończąc na Gemmie
  • czytając jeden rozdział Gemmy na zmianę z jednym rozdziałem Liry

Tuż przed rozpoczęciem historii autorka informuje nas, że (cytując bezpośrednio z tekstu):  

,,Drobne różnice w powieści odzwierciedlają przekonanie, że nie istnieje coś takiego jak obiektywny ogląd zdarzeń. Nie ma dwóch ludzi, którzy postrzegają sytuację dokładnie w ten sam sposób, o czym może zaświadczyć każdy, kto kłócił się z bliską osobą. Z tej perspektywy naprawdę stajemy się twórcami własnego doświadczenia. A prawda przypomina tworzenie fikcji.'' 
Pięknie powiedziane, lecz na tych pięknych słowach się skończyło.


Ja akurat wybrałam pierwszy ze sposobów czytania tej książki, więc zaczęłam od Gemmy. Na początku było całkiem normalnie, jednak przyłapałam się na tym, iż moje myśli automatycznie odlatują gdzie indziej. Nie chodzi o to, że nie mogłam się skupić, bo miałam sporą ochotę na zaznajomienie się z tym tytułem i podeszłam do niego nastawiona na znalezienie tutaj czegoś naprawdę dobrego. Zamiast tego dalsza fabuła okazała się po prostu nijaka, przez co denerwowało mnie, że w ogóle postanowiłam ją przeczytać. Ponadto, gdy już cudem zaczęło robić się ciekawie, 5 stron później czar pryskał i wracałam do punktu wyjścia. Co do bohaterów, to większość irytowała swoim zachowaniem; może z wyjątkiem uroczego Pete'a, który okazał się na tyle kochany, że aż wstyd byłoby powiedzieć o nim złe słowo.
I nareszcie clou porażki tej książki, czyli zakończenie. Do teraz zastanawiam się, jak można skończyć pełnowymiarową historię w sposób, który przypomina bajkę dla dzieci? Co z tymi wszystkimi odpowiedziami na pozostawione pytania? Nie chciałabym oczywiście spoilerować, ale wątków, które aż proszą się o rozwinięcie, była masa. Co w końcu z rodzicami Gemmy, którzy mieli jej rzekomo wszystko wytłumaczyć? Co z Harlissem na temat którego nie dostaliśmy żadnych informacji odnośnie jego przyszłości i relacji z Lirą? Skąd u licha wzięła się połowa rzeczy mających miejsce w tamtejszym świecie? 200 parę stron to zdecydowanie za mało, by mieć jakiekolwiek pole do popisu na stworzenie chociażby w miarę przeciętnej powieści, zatem zabrakło tu przede wszystkim co najmniej kilkudziesięciu dodatkowych kartek z dalszym tekstem.





Co dziwniejsze, część dotycząca Liry zaprezentowała się zupełnie inaczej. Prawdopodobnie jest to w dużej mierze zasługa, iż świat widziany oczami repliki czyli klona jest całkiem różny od naszego. Bohaterka wydawała się daleka od ludzkich przywar, wręcz niewinna i dobra w swojej prostocie. Gdyby Lauren Oliver ostatecznie zmieniła zdanie i postanowiła opisać całość właśnie z punktu widzenia Liry, według mnie książka zyskałaby wtedy o wiele więcej na wartości, a nawet posiadała jakieś przesłanie. Tymczasem i ta część zakończyła się raptem w połowie rozgrywanej akcji, utwierdzając mnie w przekonaniu, że nie ma dla niej żadnego ratunku.







 ,,Nikt nie rodził się potworem , nie czyniły tego okoliczności ani los. Potwory chciały być potworami. Tylko takie narodziny były przerażające i one ciągle, każdego dnia, zdarzały się na nowo.''


Nie zrozumcie mnie źle, ,,Replika'' nie należy do tych z rodzaju totalnych niewypałów, których wprost nie da się przeboleć. Książka napisana jest normalnym językiem, przedstawia ciekawy zarys fabuły i przede wszystkim wyróżnia się swoją formą czytania. Z tego co się orientuję, osobom, które otrzymały egzemplarze do recenzji, przypadła do gustu, a więc jest to też kwestia indywidualnego podejścia. Mnie osobiście drażniła oraz rozczarowała tak nonsensownym zakończeniem i brakiem rozwinięcia wartości, jakie mogłaby za sobą nieść, a należy wspomnieć, iż miała do tego zadatki.
Nie polecam, ale równocześnie nie odradzam jej przeczytania. Sami sprawdźcie i sami oceńcie.


P.S. Ze swojej strony zachęcam do przeczytania ,,7 Razy Dziś'' autorstwa Lauren Oliver. Pamiętam, że byłam zachwycona tą książką i oceniłam ją bardzo wysoko. Świetna, o niebo lepsza (moim zdaniem) od ,,Repliki''

P.P.S. Przypominam, że jeśli ktoś jest zainteresowany, ,,Replika'' będzie miała premierę 5 lipca!


Ocena - 3/10 


Za przedpremierowy egzemplarz recenzencki dziękuję 


14 komentarze:

  1. może się skuszę! :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powtórzę się tak jak w recenzji: nie polecam, ale też i nie odradzam przeczytania :D

      Usuń
  2. Od dłuższego czasu pozycja ta przewija się na bookstagramie, jednak jakoś nigdy mnie do niej nie "ciągnęło" i raczej się to szybko nie zmieni ;)

    Pozdrowionka! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mojego punktu widzenia to nawet i lepiej! :D

      Usuń
  3. Zamiast tego dalsza fabuła okazała się po prostu nijaka - to zdanie idealnie oddaje moje doświadczenia z książkami Lauren Oliver. One są po prostu nijakie, brakuje im tego "czegoś", co wywołałoby we mnie jakieś emocje. Niestety, ale ta autorka wpada na dobre pomysły, ale ma problem z przeniesieniem ich na papier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! Aczkolwiek 7 Razy Dziś strasznie mi się kiedyś podobało :D
      Ale cieszę się bardzo, że się zgadzamy ^^

      Usuń
  4. Zapewne sięgne po książkę żeby na własnej skórze się przekonać jaka jest, ale Twoja recenzja jest napisana świetnie! Mi osobiście " 7razy dziś"nie przypadła do gustu, wręcz wymęczyła mnie ta książka, za to uwielbiam trylogie " Delirium " :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z tą autorką tak jest, że każdy ma inne zdanie co do jej książek :D Jednak warto samemu się przekonać ^^ Dziękuję ślicznie!

      Usuń
  5. Trochę zaskoczyła mnie Twoja opinia, ale rozumiem niektóre zarzuty. 200 stron to zdecydowanie za mało, żeby rozwinąć tę historię i to zakończenie było trochę takie... tymczasowe, ale z tego, co wiem, będzie drugi tom, więc może tam autorka poprowadzi dalej niektóre wątki.
    Przynajmniej co do Pete'a się zgadzamy! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam właśnie o drugim tomie :) W takiej sytuacji rzeczywiście być może fabuła zostanie bardziej rozwinięta, jednak w dalszym ciągu według mnie Replika powinna skończyć się inaczej, by wyraźnie zaznaczyć, że pojawi się kolejna część. A Pete'a po prostu nie dało się nie lubić :D

      Usuń
  6. No i znowu, piękne zdjęcie!
    Replika mnie ciekawi tylko ze względu na ten nietypowy sposób prowadzenia narracji. I dlatego ją na pewno przeczytam
    7 razy dziś nie czytałam, oglądałam film i przez cały czas się mocno nudziłam, ale ostatnie 5 minut do tej pory siedzi mi w pamięci. Nie wiem, jak się ma pierwowzór do ekranizacji xd

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ajj dziękuję ślicznie <3
      Ja z kolei nie wiem, jak ma się ekranizacja do pierwowzoru, bo filmu nie oglądałam ;d Za to mi osobiście książka podobała się strasznie, chociaż czytałam ją dawno temu i nie jestem pewna, czy gdybym czytała ją w tym momencie, miałabym o niej takie samo zdanie. Tak czy siak, jedni polecają drudzy nie, a moje zdanie jest takie, że 7 Razy Dziś było nieporównywalnie lepsze od Repliki ;d

      Usuń
  7. Czytałaś "Delirium" tej autorki? Ja właśnie tak i to była naprawdę świetna książka, myślałam, że ta również taka będzie, ale właśnie nie lubię takich książek, które zostawiają nas z multum pytań. Ale zobaczę czy ją przeczytam, na razie mi się nie śpieszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam niestety:( Wiesz, oprócz mojej opinii nie widziałam żadnej innej, która byłaby negatywna jeśli chodzi o Replikę. Nie wiem, czy jestem jedyną osobą, której ta historia wydawała się nudna i niedokończona, ale zawsze warto sprawdzić na własnej skórze, czy Tobie przypadnie do gustu ;d

      Usuń

BOOKSTAGRAM

Najchętniej Odwiedzane Posty

SZUKAJ

WYŚWIETLENIA