Tytuł: ,,Szansa''
Autor: VI Keeland
Cykl: ,,MMA Fighter''
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 22 czerwca 2017
Ilość stron: 368
,,To zabawne, co się dzieje, gdy czujesz, że nie masz już nic do stracenia. Wszystko, co mówisz, jest prawdą. Nie zastanawiasz się, nie owijasz w bawełnę. Gówno cię obchodzi, co ktoś myśli.''
W drugim tomie MMA Fighter główne skrzypce gra Vince - postać, którą
Nico postanowił wziąć pod swoją opiekę w poprzedniej części. Kojarzycie
tego bezpośredniego, wychowującego się pod dachem matki narkomanki
trzynastolatka?
To właśnie on.
Lecz tym razem powraca nie jako młody
chłopiec, a doświadczony, przystojny, pożądany przez wiele kobiet
mężczyzna z krwi i kości, przygotowujący się do decydującej o jego
karierze walki.
Tymczasem Olivia Michaels walczy ze swoją konkurentką o dostanie
wymarzonej posady. Dziewczyna jest pisarką, której wkrótce szef
przydzieli zajęcie się niewygodnym dla niej artykułem, mogącym
całkowicie pokrzyżować plany w jej życiu prywatnym.
Tak się składa, że dwójka naszych bohaterów zna się jeszcze z czasów szkolnych. Los ponownie krzyżuje drogi Vince'a i Liv, aby za chwilę znów sobie z nich zadrwić.
Tak się składa, że dwójka naszych bohaterów zna się jeszcze z czasów szkolnych. Los ponownie krzyżuje drogi Vince'a i Liv, aby za chwilę znów sobie z nich zadrwić.
Pióro VI Keeland jest niesamowicie lekkie w czytaniu, choć równocześnie dojrzałe w odbiorze. Tym razem oprócz kuszącego erotyku dostajemy porządną dawkę wrażeń, które zapewnią nam liczne niespodzianki związane z przeszłością bohaterów, jak i te napotkane podczas posuwającej się bardzo szybko akcji. Ponownie narracja prowadzona jest na przemian przez Liv i Vince'a, co dodatkowo pomaga nam ich lepiej poznać od środka. Mamy tutaj ciekawie uzupełniające fabułę retrospekcje, lekkie zbliżenie na środowisko narkomanów i tym samym trudną przeszłość Stone'a oraz postacie, które coraz bardziej komplikują przedstawianą sytuację, wywołując na naszej skórze niemały dreszczyk emocji. Możliwość ponownego spotkania Elle i Nico była prawdziwą frajdą wywołującą ogromny uśmiech na mojej twarzy. Podczas gdy w poprzednim tomie obu postaciom brakowało nieco mocniejszego wyrazu, w tym mamy już do czynienia z barwnymi, niedającymi się nie lubić osobami, stanowiącymi świetne tło dla całej historii.
Uwierzcie, ,,Szansa'' nie jest kolejnym, tanim romansem przeznaczonym tylko i wyłącznie na wolne popołudnie, po który sięga się z braku lepszego zajęcia. To naprawdę bardzo dobrze napisana książka dostarczająca czytelnikowi podniesionego ciśnienia, łez i pikanterii w jednym. Dużym plusem jest także sportowa atmosfera wirująca w powietrzu podczas treningów i walk zawodników. MMA nie jest zbyt często spotykanym tematem w literaturze, zastępowanym zazwyczaj przez futbol czy koszykówkę, co stanowi następny plus tej książki.
Pozostaje pytanie:
Czy ,,MMA Fighter: Szansa'' można przeczytać bez
znajomości pierwszego tomu?
Według mnie, o dziwo, tak. Wszelkie
potrzebne do zrozumienia historii szczegóły zostały tutaj zgrabnie
wplecione w tekst tak, by każdy mógł odnaleźć się w sytuacji. Wiadomo,
lepiej abyśmy zachowali chronologię obu części, ale bez sięgania po
,,Walkę'' mogłoby się obejść.
Bardzo duże i przede wszystkim pozytywne zaskoczenie. Książka godna polecenia!
P.S. Okładki prezentują się...Aj, sami oceńcie! Kuszące, prawda? :D
P.S. Okładki prezentują się...Aj, sami oceńcie! Kuszące, prawda? :D
,,Pewnego dnia ktoś pojawi się w twoim życiu i zrozumiesz, dlaczego nigdy nie wychodziło ci z kimś innym.''
Ocena - 7/10 ★
Za egzemplarz przedpremierowy dziękuję bardzo
Okładki świetne, podobnie jak zdjęcie <3
OdpowiedzUsuńCzytałam Twoją recenzję poprzedniego tomu i już wtedy książka mnie zaciekawiła, a skoro mówisz, że ta część jest lepsza, to tym bardziej muszę się wziąć za obydwie :)
Dziękuję! ♥
UsuńBierz się za obie, szczególnie drugi tom powinien Ci się spodobać :D
Jeszcze nie czytałam, ale są na mojej liście. ♥
OdpowiedzUsuńI prawidłowo ♥
UsuńCzytałam do tej pory Gracza Vi Keeland i mam miłe wspomnienia z lektury, chociaż raczej traktowałam ją jako książkę na chwilkę, żeby coś tam przeczytać... Może z MMA Fighter sprawa wygląda nieco inaczej. Prawdopodobnie w wakacje może mi się zdarzyć sięgnąć po tę serię. A okładki... No rzeczywiście gorące ;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei Gracza nie czytałam, ale raczej ''Walka'' będzie czymś w jego stylu. ''Szansa'' prezentuje się już lepiej i pomimo że to też raczej książka na jeden raz, jest naprawdę bardzo dobra :D
Usuńświetna recenzja, może kiedyś ją przeczytam. Ale kiedy ja na to wszystko znajdę czas?:)
OdpowiedzUsuńbuziaki,
czytane-przy-herbacie.blogspot.com
Dziękuję Ci bardzo!
UsuńOj zdecydowanie powinni nam wydłużyć dobę o przynajmniej kilka godzin :(
Książka wydaje się całkiem ciekawa, autorki nie znam więc muszę chyba szybko nadrobić :)
OdpowiedzUsuńhttp://onlybooks-jdb.blogspot.com/2017/06/do-zobaczenia-nigdy.html
Pozdrawiam
Nadrób, nadrób! ^^
UsuńWydaje się całkiem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
I taka właśnie jest ^^
UsuńOkładki wspaniałe! Nie czytałam żadnej z części, ale spróbuje to jak najszybciej nadrobić bo widzę, że są warte uwagi! Dodatkowo chciałam powiedzieć, że robisz cudowne zdjęcia, Twój bookstagram jest niesamowity! Pozdrawiam i buziaki :*
OdpowiedzUsuńFajnie jest mieć je na swoim koncie :D
UsuńNawet nie wiesz, jak mi się ciepło na sercu zrobiło! Ślicznie dziękuję <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę Gracz autorki i mi się podobała, dlatego z chęcią sięgnę po tę serię :)
OdpowiedzUsuńChyba to u Vi Keeland mi się najbardziej podoba - historie poboczne. Czy to wypływająca przeszłość, czy jakiś wątek w tle. W Graczu porwał mnie bardziej niż główna historia i za to naprawdę doceniłam tę książkę, choć nie jestem fanką romansowych powieści, to to nie jest zwykły romans :) Dobrze, że ta część również okazała się warta uwagi! :) Muszę w końcu sięgnąć po tę serię :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
Cass z cozy universe